piątek, 2 listopada 2012

Finito.

Po pierwsze chciałam powiedzieć, że zapisałam się do "Spisu Polskich Blogów Handmade". Mam nadzieję, że zostanę przyjęta:D

Jeśli macie ochotę - zapiszcie się!:)

Po drugie to chciałam się pochwalić, że skończyłam metryczkę. Jednak nie polecam nikomu haftowania na czas. Po pierwsze było to dla mnie bardzo stresujące, a po drugie moje oczy też za bardzo nie polubiły siedzenia do 1 w nocy z igłą w ręce. Ale najważniejsze, że "dzieło" skończone i że się podobało:)

Zdjęcia nie będą najlepszej jakości, ponieważ robiłam je nocami:D a końcowe robiłam w ogóle telefonem. Wiem, wiem, obiecałam lepszą jakość zdjęć ale sama też się denerwuje, że jak jadę do rodziców to zapominam aparatu.. A już taka łajza ze mnie:)










A tak przy okazji haftowania w tempie, dorobiłam się dziury w palcu od "popychania" igły:D
Dlatego teraz moje ręce muszą trochę odpocząć.. Ale na pewno nie wytrzymam długo bez haftowania:)!!

Już jak się zapytałam mamy co by chciała na Mikołaja, to bez zastanowienia powiedziała "haft"!!:D 
Pytanie tylko : jaki???

Witam serdecznie nowe obserwatorki!!!:) Rozgośćcie się:D

Ściskam mocno:*:*:)

22 komentarze:

  1. śliczne buciki!! Jeszcze delikatna rameczka i będzie Idealnie :) Ja w swoim życiu wyszyłam 2 metryczki, jedną z raczkami a drugą z bobasem, więc wiem jakie to pracochłonne. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://czarymarydori.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale śliczne buciki! A co do spisu, to przyjęli, przyjęli... Też się zapisałam!:) Dziura w palcu? Witaj w klubie!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie Ci wyszła ta metryczka.Widziałam już ten wzór, ale jeszcze nie haft..super!

    OdpowiedzUsuń
  4. widziałam nie raz tą metryczkę i nie powiem zawsze mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Metryczka pierwsza klasa :) A dla mamy zawsze ciężko coś znaleźć, ja moją torturami zmuszam do powiedzenia co chce :) a najczęściej jest tak, że coś zrobię dla siebie a mama mówi że ładne i czy może to dostać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna metryczka wyszła:) Znam ten stres wyszywania na czas także bardzo dobrze Cię rozumiem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna metryczka!!!!!! Gratuluję wytrwałości!!!! a dziurę w palcu też mam ;)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. aha chcesz wzory na Mikołaja dla mamy ?;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Metryczka wyszła pięknie:) no a na czas to chyba żadna z nas nie lubi wyszywać

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna metryczka, robiłam kiedyś taką w wersji dla chłopca i też na czas ;) przez to więcej do tego wzoru nie wróciłam, bo haftowanie z zegarkiem w ręku to kiepski pomysł :) ale efekt piękny!

    OdpowiedzUsuń
  11. Metryczka super- wzorek bardzo dziewczęcy dzięki tym różom :)
    A na czas haftowanie nigdy nie jest fajne- za dużo stresu, jakieś takie psychiczne "obciążenie", że musi być idealnie itp, dlatego podziwiam perfekcje w wykonaniu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super wzorek:) Odnośnie dziur w palcach mam na stanie dwie:) Niestety goją się długo i odnawiają się przy byle okazji...

    OdpowiedzUsuń
  13. wysiłek wart efektu :)
    a co do haftu dla mamy, to ciężka sprawa... zawsze ten sam problem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. a o jakiej tematyce wysłać Ci wzory, co lubi Twoja mama?

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam Cię serdecznie!! Bardzo fajnie, że znalazłam blogowiczkę z moich okolic Polski :)
    Metryczka jest śliczna. Musisz pochwalić się po oprawieniu!
    Co do dziury w palcu nic się nie martw napewno wygoi się szybciej niż myślisz!
    Będę do Ciebie często zaglądać.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.

    http://wolnachwilaani.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna metryczka! Ja też nienawidzę haftowania na czas... Ostatnio nauczyłam się odmawiać, i niewiele przyjmuję haftowanych "zleceń".

    OdpowiedzUsuń