piątek, 30 listopada 2012

It is good to be home

Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Wypad do Londynu bardzo mi się podobał i był mi potrzebny. Niestety ładna pogoda dopisała tylko w jeden dzień. 







Przez resztę czasu padało wiało i ogólnie było paaskudnie:( 
Teraz nawet nie mogę się Wam pochwalić zakupami bo je spakowaliśmy na miejscu i czekamy aż do nas dotrą przez kuriera:) 
Ale od razu gdy ją rozpakuję to się będę chwalić.



Czasami mam ochotę tam zamieszkać na stałe.. Tyle pięknych sklepów, inne życie, można sobie pozwolić na dużo więcej niż u nas... Ale chyba nie dałabym rady mieszkać z dala od rodziny. A Wy, które mieszkacie za granicą - jak sobie z tym radzicie?
 
Miłego wieczoru i do zobaczenia nie długo!:):*

11 komentarzy:

  1. To super, że wypad się udał!
    czekam teraz na Twoje zakupy:-)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy w Londynie nie bylam, ale bardzo chcialabym tam pojechac. Ja mieszkam bardzo daleko od rodziny. Jakby nie bylo musze leciec samolotem 14h zeby ich zobaczyc. Dlatego nie widzimy sie czesto :(. Teskinie za rodzina, zwlaszcza ze z mama jestem bardzo blisko, jest moja przyjaciolka, wsparciem... Ale zycie toczy sie dalej, juz zaczelam sobie radzic z rozlaka, pewnie dlatego ze sama mam dzieci ktore wypelniaja mi ta pustke :). Zycie jest zbyt krotkie trzeba korzystac z niego najlepiej jak sie da :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no, będę niecierpliwie czekać na post zakupowy.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mieszkam w Irlandii i na poczatku było bardzo ciężko. Teraz mój czas jest zagarnięty przez dzieciaki i sprawy codzienne tutejsze więc nie myśle za bardzo... Ale zbliża się czas, który jak dla mnie jest najtrudniejszy do ogarnięcia na obczyźnie... Świeta :(

    OdpowiedzUsuń
  5. No to czekamy na zdjęcia z zakupowych szaleństw ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że u nas nie ma takich sklepów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. faaaaajnie :) taki krótki wypad dobrze robi- ostatnio ze szwagierką też wybrałyśmy się na parę dni do Londynu w odwiedziny do rodziny :)
    miejsce- klimatyczne i urokliwie, zdecydowanie mogłabym tam zamieszkać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cieszę się, że wróciłaś taka zadowolona :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Od paru ładnych lat mieszkam w Irlandii. No niestety te deszczowe dni tutaj na wyspach to prawie codzienność (może z wyjątkiem tego lata) Może życie tutaj łatwiejsze ale z dala od rodziny i przyjaciół. Święta tutaj to nie to samo co w Polsce. I tęsknię za piękną naszą zimą. Moje dzieci nie wiedzą co to śnieg,sanki,lepienie bałwana :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Od paru ładnych lat mieszkam w Irlandii. No niestety te deszczowe dni tutaj na wyspach to prawie codzienność (może z wyjątkiem tego lata) Może życie tutaj łatwiejsze ale z dala od rodziny i przyjaciół. Święta tutaj to nie to samo co w Polsce. I tęsknię za piękną naszą zimą. Moje dzieci nie wiedzą co to śnieg,sanki,lepienie bałwana :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Od paru ładnych lat mieszkam w Irlandii. No niestety te deszczowe dni tutaj na wyspach to prawie codzienność (może z wyjątkiem tego lata) Może życie tutaj łatwiejsze ale z dala od rodziny i przyjaciół. Święta tutaj to nie to samo co w Polsce. I tęsknię za piękną naszą zimą. Moje dzieci nie wiedzą co to śnieg,sanki,lepienie bałwana :(

    OdpowiedzUsuń