Przykro mi, że nadal nie wiem gdzie jest moja książka ale to też będzie przykra nauczka na przyszłość... Ale cóż, nie ma co rozpamiętywać.
Teraz kiedy mam trochę więcej czasu i słońce pięknie świeci kontynuuję haft dla moich rodziców a raczej dla mamy :) Mam nadzieję, że jej się spodoba ;)
Cieszę się bardzo, że udało mi się wrócić do haftu, bo bardzo tęskniłam za wyciszeniem jakie mi daje stawianie kolejnych krzyżyków :)
Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że do szybkiego zobaczenia!! :):*
Jakiś ładny hafcik się wyłania.:) Właśnie sobie uzmysłowiłam, że brałam udział w twojej zabawie, ale książkę na pewno posłałam dalej, tu dowód: http://promyk2004.blogspot.com/2012/12/wedrujaca-ksiazka.html
OdpowiedzUsuńhttp://zauroczonahaftami.blogspot.com/2012/12/chwilka-na-przyjemnosci.html
Pozdrawiam!:)
Bardzo ładne kolory :) Trzymam kciuki, aby książka się odnalazła.
OdpowiedzUsuńTo będzie coś dużego.
OdpowiedzUsuńZ książką to trochę przykra sprawa ale moze jeszcze się odnajdzie.
Pozdrawiam.
Ciekawy hafcik.
OdpowiedzUsuńCzyżby jakiś uszaty przyjaciel się wyłaniał? ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka się znajdzie- szkoda by było "stracić" taką fajną rzecz.
Pozdrawiam.
zapowiada się ciekwei :)
OdpowiedzUsuń