Powoli zaczynam w siebie wątpić. Mimo, że spędzam nad haftem dużo czasu to mam wrażenie, że idzie mi to jak krew z nosa... Dodatkowo po przeczytaniu waszych blogów i odpowiedzi w zabawie dot. haftowania to już w ogóle nie wiem co ja tu robię...
Nie wolno haftować od dołu - tak robię
Nie wolno robić supełków z tyłu- czasem tak robię
Nie wolno haftować trzymając materiału w ręce- tak robię, bo od tamborka cierpnie mi ręka....
MASAKRA!!!
Dodatkowo dopadło mnie zapalenie płuc... Więc siedzę w domu.. Ale może dzięki temu nadgonię różne sprawy...
Ale koniec gadania, pokazuje co tam u mnie...
Pozdrawiamy :)
Wyszywać trzeba tak żeby nam to sprawiało radość i tylko ta zasada się liczy :)))
OdpowiedzUsuńKwiaty wychodzą pięknie i chyba nie robi im różnicy że są wyszywane od dołu.
Warto podpatrywać innych i uczyć się czegoś nowego, ale nie ma co popadać w skrajności.
Życzę zdrowia.
Żadnych zasad nie ma. Dużo hafciarek robi od dołu, wiele trzyma w ręku. Supełki od tyłu? No cóż, w teorii nie powinno ich być ale mnie również się zdarzają a haftuje już ponad 10 lat. Twoje kwiaty są piękne, nie zrażaj się szkoda z nich robić UFOka. Świetnie Ci idzie, tak trzymaj! Pozdrawiam Ciebie i kicie :)
OdpowiedzUsuńKazda ma swoje zasady. A moja jest taka, ze wyszywam jak mi wygodnie :) ladna czy brzydka lewa strona, od gory, z boku, supelki robie przy konturach :) Kwiat wychodzi slicznie!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecież przybywa Ci krzyżyków pięknie!
OdpowiedzUsuńA co do metod haftowania, to każdy ma swoje i rób tak, jak Tobie wygodnie i jak Tobie się podoba, a resztą się nie przejmuj.
Widzę, że kotek grzeje Cię, więc mam nadzieję, że choróbsko szybko sobie pójdzie :) Zdrowia życzę! I przyjemności z krzyżyków :)
Zgadzam się całkowicie z Tysią :) A kotki ponoć wyciągają choroby,Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z wcześniejszymi komentarzami. Wyszywamy dla przyjemności, więc powinnyśmy to robić tak jak nam się podoba :) Ja też wyszywam z dołu, bo jest to dla mnie wygodniejsza opcja i wcale tego za dziwne nie uważam :P
OdpowiedzUsuńKwiatuszki pięknie przybywają :)
ja wyszywam z pasji i zamiłowania do ręcznie uszytych rzeczy ...też nie cierpię tamborka tylko zaczynam od dołu i zawiązuję supełki w końcu na studiach nie jestem z prac ręcznych ...rób tak aby to było pasją i szczęśliwą chwilką dla Ciebie:)pozdrawiam i zapraszam do siebie...
OdpowiedzUsuńNie wolno haftować od dołu? A to dlaczego? (poważnie pytam...) Całe życie w błędzie..... :) Zawsze haftuję od dołu, od prawego dolnego rogu... supełek też mi się zdarza zrobić... Ja się ostatnio irytuję, że "powinno się" haftować metodą parkowania, a ja nawet nie mam ochoty spróbować :) Nie przejmuj się, haftuj tak, żeby to była dla Ciebie przyjemność :) A kwiatki są śliczne, bardzo mi się podobają te pastelowe kolory :)
OdpowiedzUsuńładny haft.haftmabyć przyjemnością wiec rób jak chcesz:)
OdpowiedzUsuńJa też haftuję od dołu i co ? Wszystkie prace mam wyrzucić ? Bez przesady, to ma być przyjemność, a nie katorga :)))
OdpowiedzUsuńIdzie Ci świetnie, więc nie przestawaj tylko działaj !!!!
a cóż to, że tak niby nie wolno... ! a ty rób ja chcesz, tak jak i ja :)
OdpowiedzUsuńślicznie rosna kwiaty, wspaniałe są :)
A ja haftuje od dołu i nikomu nic do tego ;) a Ty sie nie podawaj. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie haftuję od dołu, ale nie wiem czemu miałoby to być zakazane? Dużo osób tak zaczyna i pierwszy raz spotykam się, że tak nie można.
OdpowiedzUsuńKażdy haftuje jak lubi i nikt nie ma prawa osądzać czy jest to słuszne czy nie.Choćbyś robiła największe supełki na świecie to tylko i wyłącznie Twoja sprawa ;) Dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też miałam problem z rękami jak haftowałam trzymając tamborek, poratował mnie stojak z tamborkiem. Fajna rzecz, polecam :)
OdpowiedzUsuńKawiat wychodzą naprawdę ślicznie, nie poddawaj się ;)