Zakładeczka już za laminowana i podarowana mamie. Powiem szczerze, że nie do końca mi się podoba. Przez to, że została spłaszczona, praktycznie nie widać, że jest to haft.. No ale cóż...
Do tego w ten weekend postanowiłam zrobić coś nowego, malutkiego, dla dzieciaczków z hospicjum. Na razie mam tyle:
Jakość zdjęcia- zabójcza, ale już nie długo będę miała "dostęp" do lepszego aparatu, więc obiecuję, że fotki będą wyraźniejsze:)
A tak na koniec jeszcze małe postępy w poszewce:
Całuski i do zobaczenia!!:)
Chyba jakiś piesek się tu wyłania... :) Ja tam widzę duże postępy w poszewce!:)
OdpowiedzUsuńNa poszewce wyłania się piękny kwiatowy wzorek - ciekawa jestem końca:)
OdpowiedzUsuńWow, cudowne prace powstają, pewnie już niedługo będziemy mogli podziwiać gotowe:)
OdpowiedzUsuńZakładeczka bardzo fajna :) a pozostałe wyszywanki ciekawe :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia, może nie trzeba laminować zakładek? idziesz z haftami jak burza!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Teraz już wiem, że to nie jest najlepszy pomysł, ale chciałam, żeby zakładka była trwała i się szybko nie zniszczyła.. Tylko teraz muszę wymyślić inny sposób.. Jakaś podpowiedź?:D
UsuńMiś TT to wdzięczny temat na zakładki, Twój śliczny. A Tina ma rację - może następnym razem znajdziesz inny sposób na zabezpieczenie zakładki i wyeksponowanie haftu - bo warto. :)
OdpowiedzUsuńPoszewki jestem ciekawa, nigdy jeszcze nie robiłam nic na poduszkę, choć mam jeden pomysł. Ale u mnie od pomysłu do realizacji droga daleka niestety. :) Będę więc obserwować Twoje postępy!
A ja właśnie wręcz przeciwnie:D Same poszewki haftuję:P Bo z innymi haftami nigdy nie wiem co zrobić:)Trzymam też za Ciebie kciuki!:)
UsuńSuper zakładka :) Gratuluje wyróżnienia. Poszewka wygląda coraz bardziej interesująco :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia:) Zasłużone;) Poszewki już nie mogę się doczekać gotowej, a zakładeczka słodziutka:) Ja swoje też chciałam tak zabezpieczyć ale do tej pory z tym zwlekałam i teraz już wszelkie pomysły na zabezpieczenie ich przed zniszczeniem przepadły. Suma sumarum do myślenia nad kolejnym sposobem będzie nas dwie:D Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPracowita jak mróweczka, tyle haftów naraz ;) Poszewka przy każdym kolejnym zdjęciu wygląda coraz piękniej.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zakończenia pracy, ale już widać ,że powstaje coś pięknego :)
OdpowiedzUsuń